Ta duża gospoda powstała około 1880 roku w Antonówce, choć zdania są podzielone i niektórzy sadzą raczej, że jest to część pobliskiego Raszowa. Od początku prowadziła ją rodzina Wernerów. Nazwa Honigbaude (Miodowe schronisko) wzięła się od pszczelego miodu, jako że właściciel prowadził tam pasiekę. Dla zapewnienia pszczołom nektaru obok gospody powstał duży ogród i sad. Była to bardzo popularna gospoda, mieszkańcy Landeshut (Kamiennej Góry) szli tam spacerkiem aleją obsadzoną starymi drzewami. Musieli przejść obok Kreppelhof – pięknego zamku zbudowanego w XVI w. Na początku XX w. odbyło się tam wielkie wesele z udziałem koronowanych głów i arystokracji pruskiej, gdyż za mąż wychodziła dama dworu cesarskiego hrabianka zu Stolberg-Wernigerode, która to rodzina była właścicielami zamku do 1945 r. Wesele to było wielkim wydarzeniem celebryckim, opisywała je cała ówczesna prasa, wraz ze wszystkimi szczegółami a nawet przytoczeniem w całości ogromnej listy podawanych potraw. Zamek przetrwał wojnę w stanie nienaruszonym, razem z pięknymi kandelabrami i starymi obrazami. Niestety, za swą siedzibę obrali go sobie żołnierze radzieccy, którzy zabawiali się podobno strzelając do portretów. Razem z nimi zniknęły co cenniejsze przedmioty z zamku, a szabrownicy i polscy przesiedleńcy ogołocili zamek z jakichkolwiek pozostawionych tam jeszcze przedmiotów. Zrabowano nawet elementy architektoniczne, drzwi, nadproża, portale, a nawet najzwyklejsze cegły. W roku 1964 wybuchł pożar, który zostawił z zamku ruinę. Miasto utraciło bezpowrotnie wielką atrakcję turystyczną. Gospoda Honigbaude także już nie istnieje, a Antonówka bardziej znana jest z wojennej podziemnej fabryki amunicji, niż z sielankowego celu spacerów kamiennogórzan.